W Polsce żyje blisko 1,8 mln osób z dysfunkcją narządu wzroku. Około 100 tys. z nich to osoby całkowicie niewidzące. Życie w całkowitej ciemności wymaga używania pozostałych zmysłów. Na co dzień osoby te borykają się z problemami w dostępie do nauki, do pracy, do informacji, z pokonywaniem barier architektonicznych, z utrudnieniami w komunikacji miejskiej czy najbardziej podstawowej z potrzeb, w dostępie do opieki zdrowotnej i rehabilitacji.
W społecznym obrazie niewidomy wciąż jawi się głównie jako osoba w ciemnych okularach i białą laską w ręku. Przez dziesięciolecia zmieniło się jednak bardzo wiele. Rozwinął się rynek twórców wszelkich pomocy inwalidzkich dla słabowidzących i niewidzących. Niepełnosprawni z dysfunkcjami wzroku zaznaczają swoją obecność w życiu społecznym. Czasem też śmiało konkurują z pełnosprawnymi w pracy zawodowej. Dla ociemniałych świat się nie skończył gdy zgasło światło, dalej go postrzegają tylko innymi zmysłami. Oprócz tak pomocnych w życiu ,,gadżetów'' czasem trzeba skorzystać z czegoś więcej. Niezawodnym kompanem człowieka okazuje się być pies. Specjalnie do swojej życiowej roli wyszkolony pies asystujący, będący zarazem oczami i uszami osoby niewidomej.
Społeczność Domu miała ostatnio okazję spotkać się z mieszkanką Inowrocławia panią Katarzyną Głowacką, która pomimo swojej dysfunkcji stara się aktywnie żyć. Pani bardzo chętnie uczestniczy w spotkaniach z różnymi ludźmi i opowiada o życiu, o problemach osób nie(do)widzących. W ten sposób stara się przybliżyć codzienność osoby ociemniałej. Na co dzień towarzyszy Jej pies asystujący Marat, który znakomicie odnalazł się między Mieszkańcami prezentując swoje umiejętności. Serdecznie dziękujemy za spotkanie.